niedziela, 11 marca 2012

Wawelowe ustawki

Powodowany ciekawością własną i ewentualną czytelników tego bloga, zapisałem się na speedating. Niedziela o 17, budzę się o 15 i jakimś cudem, spóźniam się tylko minutę. Nie zwykłem poruszać się w niedzielę tak szybko. Krakowski speeddating odbywa się w Cafe Szafe pod hasłem Wawelowe. Spotkania są sprofilowane. Mamy randki tęczowe, dla rowerzystów, dla zaczytanych. Jako miłośnik literatury i płci pięknej wybrałem ostatnie. Co mogę napisać? Jestem pod wielkim wrażeniem organizacji. Wszystko jest zrobione tak, żebyś czuł się jak najlepiej. Nie dość, że organizatorka jest bardzo miła, to jeszcze świetnie kontroluje logistykę. A przechodząc do meritum. Z każdym rozmawiasz 6-7 minut. Potem zmiana. Pogadałem z 12 dziewczynami. Na końcu wypełniasz ankietę. W wypadku, kiedy jakaś dziewczyna Ci się spodoba, wstawiasz plus, jeśli i ona to zrobi przy Twoim imieniu, organizator wymienia wasze kontakty. Za wszystko płacisz dwie dychy, ale tylko, jeśli postawisz plusa. Ja, nie postawiłem ani jednego, ale nie dlatego, żem kutwa, tylko, nikt mnie nie zachwycił. Naprawdę fajne dziewczyny spotyka się inaczej. Poza tym, to wole jednak podrywać i być podrywanym w knajpie, albo we wszystkich innych miejscach. Najlepszy flirt, spotkanie, potem randka, wynikają z sytuacji przypadkowych. Cała „ustawkowość” speeddatingu nie jest dla mnie. Czy odradzam Wawelowe? Nie, na pewno nie. Warto się przejść, na pewno nic złego was tam nie spotka, a może, będziecie mieli więcej entuzjazmu ode mnie. Speedating, na pewno, nie jest alternatywą dla zwykłego randkowania. To nie to, ale może być ciekawym urozmaiceniem. Wszystkie informacje znajdziecie na http://www.wawelowe.pl/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz